Bieszczady – Atrakcje Dla Każdego
Bieszczady – Atrakcje Dla Każdego to kolejny artykuł z serii „bardziej praktycznych” na Blogu Nasze Bieszczady. Tak jak pisaliśmy ostatnio, tworzymy go dla Was od jakiegoś czasu opisując na nim nasze wędrówki i opowieści związane z Bieszczadami. Szczególny nacisk kładziemy jednak na niezwykłą historię tego pięknego zakątka Polski. Staramy się pisać jak najwięcej o Bojkach, Łemkach, wysiedleniach i niezwykłych uroczyskach w miejscach nieistniejących dziś wsi.
Od samego początku tworzenia naszego Bloga widzimy jednak, że czytelników interesują też bardzo żywo tematy praktyczne związane z Bieszczadami – gdzie się zatrzymać, co warto zobaczyć itp. Wychodząc zatem Wam naprzeciw przedstawiamy kolejny artykuł – tym razem o najciekawszych bieszczadzkich atrakcjach, które mogą być interesujące dla każdego. Jest to oczywiście nasze subiektywne zdanie na ten temat, ale mamy nadzieję, że nasza lista atrakcji Wam się spodoba. Zapraszamy do lektury!
Chatka Puchatka i Połoniny
Chatka Puchatka, czyli najsłynniejsze schronisko górskie w Bieszczadach oraz bieszczadzkie Połoniny (Caryńska i Wetlińska) to chyba najbardziej emblematyczne miejsca kojarzące się z naszą ulubioną krainą oraz najbardziej popularne bieszczadzkie atrakcje.
Chatka Puchatka to były wojskowy punkt obserwacyjny umiejscowiony na Połoninie Wetlińskiej. Przechodził on bardzo zmienne dzieje losu poprzez przeznaczenie wojskowe, bazę harcerską, niemal całkowite opuszczenie, aż po znane nam dzisiaj schronisko górskie. Od wielu lat prowadzi je Ludwik Pińczuk znany powszechnie jako „Lutek” – mówi się o nim, że to ostatni z prawdziwych Bieszczadników, czy jak nazywają ich niektórzy „bieszczadzkich zakapiorów”.
Do Chatki można się dostać na kilka sposobów ale chyba najwygodniejsza droga prowadzi do niej z okolic Brzegów Górnych. Naprawdę warto podjąć trud i wysiłek pokonania stromego podejścia do schroniska – wynagradzają go wspaniałe widoki oraz szczególny, spartański klimat Chatki. Mimo upływu lat niewiele się tutaj zmieniło. Możemy tu poczuć wspaniałego turystycznego ducha sprzed lat, z czasów, gdzie wygody takie jak woda czy opał nie były wcale łatwo dostępne. Gospodarz schroniska, mimo wielu spędzonych tutaj sezonów, mówi, że Bieszczady nadal go zaskakują, codziennie można dostrzec tu coś innego w pogodzie, naturze, czy we wschodach słońca. Nie możemy się z nim nie zgodzić…
Wspaniałe widoki i olbrzymia przestrzeń wokół to również domena położonej nieopodal Połoniny Caryńskiej. Zdobycie jej również nie będzie łatwe, ale polecamy je z całego serca wszystkim miłośnikom pieszych górskich wędrówek.
Zapora w Solinie
Zapora w Solinie i całe Jezioro Solińskie to kolejne atrakcje przez niektórych niemal utożsamiane z Bieszczadami. Solina to dawna bieszczadzka wieś jak inne wysiedlona w latach powojennych. W przeciwieństwie jednak do wielu innych osad tutaj życie powróciło jednak dość szybko.
Dzisiejsza miejscowość zyskała rozgłos w latach 60. XX wieku, kiedy wzniesiono tutaj wspomnianą zaporę spiętrzającą wody Sanu oraz Solinki. Dzięki tej konstruowanej z wielkim rozmachem, jak na tamte czasy, budowli powstał jeden z najbardziej rozpoznawalnych i urokliwych zakątków. Spiętrzone wody rzek tworzą niezwykłe, położone wśród górskich szczytów i głębokich zatok jezioro przypominające bardziej Szwajcarię czy Norwegię niż jakąkolwiek inną okolicę w Polsce. Turyści mogą wybierać tutaj między spacerami brzegiem Jeziora, rejsem po jego wodach, czy po prostu podziwianiem fantastycznych widoków.
Sama zapora jest wielką atrakcją, szczególnie dla najmłodszych jako, że jej wnętrze jest udostępnione do zwiedzania. Kto boi się zamkniętych przestrzeni może wybrać się po prostu na spacer po zaporze, podziwiać wspaniałe widoki, czy usiąść w jednej z pobliskich kawiarni i napić się kawy spoglądając na równą i spokojną taflę Jeziora.
Szlak Cerkwi Drewnianych
Cerkwie w Bieszczadach to wspaniały dowód długiej i wielokulturowej historii Podkarpacia stanowiący jednocześnie jedną z największych atrakcji tych ziem. Jest ich tutaj tak wiele, że często mówi się o swoistym szlaku cerkwi. Greckokatolickie cerkwie Bieszczadów, podobnie zresztą jak i te, które możemy odnaleźć w Beskidach, na Pogórzu czy Roztoczu, są dowodem niezwykle barwnej i ciekawej historii tych ziem. Spośród setek świątyń konstruowanych tutaj przez stulecia przez Łemków i Bojków do dni dzisiejszych przetrwała tylko niewielka ich część. Po fali wysiedleń ludów zamieszkujących tradycyjnie te ziemie, a podejrzewanych o sprzyjanie nacjonalistom ukraińskim wiele cerkwi zniknęło bezpowrotnie z powierzchni ziemi – zostały spalone, bądź rozebrane.
Dziś ocalałe cerkwie stanowią jedne z najciekawszych miejsc docelowych bieszczadzkich wycieczek. Wznoszone zwykle na wzniesieniu, otoczone sędziwymi drzewami i nielicznymi, chylącymi się ku upadkowi wiekowymi nagrobkami niegdysiejszych mieszkańców pobliskich wsi stanowią wspaniałe miejsce, w którym możemy zadumać się nad historią naszego kraju. Są też wymarzonym wprost tematem do zdjęć. Zachwycają swą architekturą i surowym pięknem. Oszałamiają zapachem drewna.
Do najciekawszych cerkwi, które bezwzględnie należałoby zobaczyć można zaliczyć wiekowe świątynie w Smolniku nad Sanem, Chmielu, Bystrem, Michniowcu, Łopience czy Równi. Wizyta, nawet krótka, w tych miejscach będzie niezapomnianym przeżyciem.
Koneserom historii Bieszczadów bezwzględnie należy polecić również odwiedzenie terenów nieistniejących już dzisiaj wsi. Na ich obszarze znajdziemy niejednokrotnie ruiny cerkwi murowanych, spalonych w trakcie wysiedleń lub po nich (Hulskie, Krywe). Odwiedzić możemy zrekonstruowaną cerkiew w Łopience. Możemy również wybrać się do jednej z dziesiątków wsi, w których odnajdziemy jedynie puste cerkwiska i zagubiony w plątaninie krzewów cmentarz (np. Tworylne).
Bieszczadzka Kolejka Leśna i Drezyny Rowerowe
Bieszczadzka Kolejka Leśna, zwana również „bieszczadzką ciuchcią” to kolejna atrakcja nierozerwalnie związana z Bieszczadami. Składa się ona de facto z wielu odcinków, które budowane były w różnych latach na przestrzeni kilku dekad XIX i XX wieku. Łączyła ona terytoria Bieszczadów z większymi ośrodkami miejskimi zarówno w Polsce jak i na terytorium dawnych Austro-Węgier. Cel jej istnienia był jednak ten sam – eksploatacja niespożytych zasobów drzewnych Bieszczadów, jednego z największych i najbardziej obfitych zasobów tych ziem.
Do dzisiaj poszczególne odcinki dawnej kolei zachowały się w bardzo różnym stanie. Znajdziemy zatem takie, które nadal istnieją ale są niewykorzystywane. W miejscach tych natrafimy na nasypy kolejowe oraz tory majaczące w wysokiej trawie. Niektóre odcinki kolejki zostały rozmontowane całe dekady temu. Pozostały po nich jedynie trudno zauważalne relikty dawnej świetności kolei – nasypy, przepusty, fragmenty mostów. Są one do dzisiaj atrakcją dla miłośników wędrówek pieszych czy jazdy konnej po bezdrożach.
Największą atrakcję stanowi jednak bez wątpienia odrestaurowany i użytkowany fragment kolejki położony w samym sercu Bieszczadów na odcinkach pomiędzy stacjami w Balnicy, Przysłupie i Majdanie. Przejażdżka kolejką jest niezapomnianym przeżyciem, które ucieszy każdego, a na pewno najbardziej dzieci. Powolna jazda koleją przez niezwykle urokliwe zakątki bieszczadzkiego kresu jest chyba jedną z ciekawszych wersji zwiedzania tych stron.
Inną, podobną atrakcją jest możliwość przejażdżki Bieszczadzkimi Drezynami Rowerowymi ze stacji w Uhercach Mineralnych. Szczególnie latem to wspaniała forma aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzy połączona ze zwiedzaniem. Dodatkowych emocji dostarczy zainscenizowany w trakcie przejażdżki „napad zbójników” – dzieci będą zachwycone!
Siekierezada
Siekierezada to niemal mityczny już dziś bar w położonej w sercu gór Cisnej. Jest to jedna z bieszczadzkich atrakcji niemniej popularnych od wspomnianej już wcześniej Chatki Puchatka i podobnej do niej w swoim charakterze. W tym niezwykłym lokalu znajdziemy wszystko co może się kojarzyć z powojennym rozwojem turystyki w Bieszczadach.
Panuje tu niepowtarzalny, turystyczny klimat połączony z artystyczną nutką, tak charakterystyczną dla „zakapiorskich Bieszczadów”. Ściany zdobią mundury zestawione z czaszkami zwierząt – wyeksponowane są w taki sposób, że wydaje się nam, że to przeróżni przedstawiciele rogatej fauny noszą na sobie np. mundur rosyjskiego żołnierza. W stoły powbijane są siekiery, oprawione w drewno menu przymocowane jest do stołu wielkim i ciężkim łańcuchem. Pełno tu nadpalonych świec. W pomieszczeniu panuje mrok co jeszcze bardziej wpływa na spotęgowanie i tak nierealnego wrażenia tego niezwykłego miejsca.
Warto pilnie śledzić wydarzenia w Siekierezadzie, wszak miejsce to jest częstym gospodarzem przeróżnych lokalnych wydarzeń kulturalnych oraz galerią. Im częściej tu zaglądamy, tym większe prawdopodobieństwo spotkania któregoś z ostatnich żyjących „zakapiorów”.
Zagroda Żubra w Mucznem
Hodowla Żubra w Mucznem to już ostatnia atrakcja w Bieszczadach, którą chcielibyśmy dla Was opisać. Zagroda, w której można podziwiać żubry, zlokalizowana jest przy drodze pomiędzy Tarnawą Niżną, a Stuposianami. Miejsce to jest warte odwiedzenia już ze względu na swoje niezwykłe walory krajoznawcze i przyrodnicze. Muczne, podobnie jak inne osady tzw. bieszczadzkiego worka zachwyca swoim położeniem, dzikością krajobrazu oraz pustką pozostałą w tych okolicach po wysiedleniach rdzennej ludności w okresie powojennym.
Sama zagroda to miejsce ciekawe zarówno dla miłośników przyrody jak i dla dzieci. Na sporym terenie lasu jodłowo-świerkowego przeciętego przez potok, z którego wodę mogą pić żubry, zorganizowano platformy widokowe, z których można podziwiać zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Warto tu przyjechać zobaczyć te majestatyczne stworzenia i wyobrazić sobie jak musiał wyglądać świat, gdy nie dominował w nim jeszcze człowiek.
Podsumowanie
Zawsze, gdy tylko jest to możliwe podkreślamy, że Bieszczady zachwycają swoją różnorodnością. Przybiera ona wiele wymiarów: niezwykle różnorodne jest tu ukształtowanie terenu, flora i fauna, dawne kultury rdzennej ludności, nawet nadzwyczaj zmienna jest tu pogoda w zależności od dnia i pory roku. Różnorodność Bieszczadów nie może zatem ominąć również atrakcji tych ziem. Jak przedstawiliśmy to powyżej, niemal każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, niezależnie od tego co go interesuje i po co przyjeżdża w te magiczne góry. Powtarzamy się, ale właśnie za to kochamy Nasze Bieszczady!