Jak się spakować na wakacje w Bieszczadach?
Wakacje w Bieszczadach co roku przyciągają w te strony coraz to większe rzesze turystów. Dzieje się tak z pewnością dzięki olbrzymiej różnorodności tych terenów – oszałamia tu ilość atrakcji oraz możliwości aktywnego spędzania czasu i to niezależnie od pogody czy pory roku. Nie bez znaczenie jest też cudowna, dzika przyroda, wspaniałe górskie szlaki, czyste powietrze, olbrzymie puste przestrzenie i towarzyszące im poczucie wolności i swobody. To wszystko sprawia, że co roku przybywa nam „zabieszczadowanych” raz po raz tu wracających.
Wakacje w Bieszczadach to także taki okres, w trakcie którego stosunkowo najłatwiej jest zorganizować naszą wyprawę. Mimo to jednak co roku słyszy się o turystach źle przygotowanych do wyjazdu w góry – nieraz kończy się to tylko przeziębieniem, gdy w trakcie wycieczki niespodziewanie złapie nas deszcz, a nieraz nagłówkiem w gazecie o interwencji GOPR, która niestety była konieczna. Uprzedzając fakty przedstawiamy nasz krótki poradnik zatytułowany: „Jak się spakować na wakacje w Bieszczady?”. Zapraszamy do lektury i życzymy, aby góry nigdy Cię nie zaskoczyły niczym nieoczekiwanym!
Buty
Wyjazd na wakacje w Bieszczady jest tym, do którego pozornie najmniej musimy się przygotowywać. Lato w Bieszczadach to przecież znakomita pogoda, niewiele opadów, dużo słońca – co może pójść nie tak i czym mamy się martwić? Takie pytania zdaje się, że zadaje sobie niejeden turysta zmierzający w te strony. I to właśnie one nieraz stają się przyczyną dalszych problemów.
Takie mylne rozumowanie dotyczy przy tym szczególnie często butów, które zabieramy ze sobą w góry. Ileż to już razy grzmiał i trąbił na ten temat GOPR? Ile razy widzieliśmy niezliczone artykuły w prasie czy internecie wspominające o lekkomyślności piechurów i przestrzegające innych? Wydaje się, że nie da się tego wszystkiego zliczyć… A mimo wszystko rok w rok na górskich szlakach spotykamy turystów w plażowych klapkach, eleganckie panie w miejskich kozaczkach, czy wręcz w szpilkach…
Zabawa kończy się gdy w górach dorwie nas letnia ulewa, załamanie pogody, grad lub gdy, nie daj Boże, przyjdzie nam spędzić nieoczekiwaną noc na szlaku związaną z jakimś nieoczekiwanym wydarzeniem… Dlatego właśnie powtarzamy i powtarzać to będziemy do znudzenia – buty w górach to absolutna podstawa naszego ekwipunku. I co mamy na myśli mówiąc „buty” to nie klapki, nie kozaczki, szpilki czy „crocsy”, a prawdziwe górskie buty trekingowe z gumową podeszwą przystosowaną do terenowych eskapad. Wybierając takie obuwie kierujemy się zasadą, że powinno ono sięgać za kostkę i dobrze ją usztywniać – w górach naprawdę lepiej być nieco „na zapas” przygotowanym niż za mało przygotowanym i tłumaczyć się później ratownikom GOPR ze swojej lekkomyślności…
Kurtka i okrycia wierzchnie
Jeśli pakujemy się na wakacje w Bieszczadach to w naszym plecaku (o którym również niżej sobie porozmawiamy) nie może zabraknąć odpowiedniej kurtki oraz paru sztuk okrycia wierzchniego. To z czego my sami korzystamy w trakcie każdej z naszych górskich eskapad to:
-
-
kurtka goretex – nieodzowna, uniwersalna kurtka, która nota bene jest naszym zdaniem najlepszym i najważniejszym elementem naszego ekwipunku – lekka, dająca się niemal dowolnie składać, zgniatać, upychać w plecaku… zapewnia jednocześnie zadziwiającą ochronę przed wiatrem (który jak wiadomo dość często króluje na bieszczadzkich połoninach) oraz oczywiście przed deszczem; dobry goretex nie jest najtańszy, ale warto w niego zainwestować; w przypadku braku możliwości wyposażenia się w goretex zabieramy dostępną kurtę „wiatrówkę”
-
-
-
polar – świetnym uzupełnieniem goretexu jest polar, który w zimniejsze dni możemy nosić pod kurtką; w cieplejsze polar będzie doskonałym okryciem wierzchnim, chociaż należy pamiętać, że nie zapewnia on ochrony przed wiatrem; sami korzystamy z niego najczęściej na postojach, gdy stygniemy po okresie wzmożonego ruchu; w przypadku braku polaru zabieramy ze sobą ciepłą bluzę
-
softshell – ostatni element naszego trójczęściowego zestawu goretex-polar-softshell stanowiący niejako jego nieobowiązkowe uzupełnienie; softshell ma to do siebie, że zapewnia świetną ochronę przed nawet mocnym wiatrem (zdecydowanie mocniejszą niż polar), ale nie daje ochrony przed deszczem (takiej jak goretex); stąd sami wybieramy softshell w dni pochmurne i wietrzne i zakładamy go głównie w partiach grani szczytowych, gdzie najczęściej to właśnie wiatr daje się nam mocno we znaki
-
Spodnie
Wakacje w Bieszczadach kojarzą nam się przede wszystkim z połoninami spalonymi słońcem i tonącymi w skwarze. Rzeczywiście latem bardzo częste są tu upały ale równie często zdarzają się także nieoczekiwane załamania pogody. Kończą się one zazwyczaj gwałtownymi nawałnicami z bardzo silnymi podmuchami wiatru, a nieraz nawet z gradem.
To właśnie z uwagi na kapryśność bieszczadzkiej pogody warto zastanowić się chwilę nad doborem spodni na nasze górskie wędrówki. Naszym osobistym faworytem są cienkie, lekkie długie spodnie trekingowe z odpinanymi nogawkami. Zapewnią nam one chłód i dobrą wentylację w upał, ale jednocześnie bardzo dobrze ochronią nas przed wiatrem, a także do pewnego stopnia przed deszczem w razie nagłej zmiany pogody.
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo w Bieszczadach to temat niejednokrotnie lekceważony. Osoby nadmiernie o nie dbające są nieraz w środowisku górskim wyśmiewane i nazywane pogardliwie „gadżeciarzami”. Dzieje się tak z uwagi na fakt, że niedoświadczonym turystom wydaje się często, że Bieszczady to góry małe, bezpieczne, w których nic się nie może nam stać. Rzut oka na statystyki GOPR dość szybko wyprowadza nas z tego potencjalnie fatalnego w skutkach błędu.
W Bieszczadach nie znajdziemy skalistych turni, trawersów nad przepaściami, znanych nam z Tatr łańcuchów czy klamer. Stosunkowo łatwo jednak przy niepogodzie, a w szczególności w gęstej mgle o zgubienie się w tych stronach. I to właśnie przy zagubieniach najczęściej pomoc turystom musi udzielać GOPR. Dlatego właśnie naszym zdaniem lepiej jest nie oglądać się na złośliwe uwagi laików i zawczasu wyposażyć się odpowiednio na nasze wakacje w Bieszczadach.
My sami do naszego ekwipunku dołączamy zawsze:
- GPS
- kompas
- wodoodporna mapa Bieszczadów
- apteczka
- koc ratowniczy
- gwizdek
- latarka
- nóż
- zapalniczka
Plecak
Wybierając się na wakacje w Bieszczadach i zastanawiając się co ze sobą zabrać należy na koniec zadać sobie pytanie o to jak my to wszystko mamy ze sobą zabrać? I o ile to jak przywieziemy ze sobą nasz ekwipunek w Bieszczady może jest nieco mniej ważne to ciekawszym pytaniem jest jak te nasze szpargały zataszczymy w góry? Na oczywiste pytanie może być tylko jedna odpowiedź – też oczywista. W tym przypadku mowa rzecz jasna o plecaku.
Wspominamy o takich oczywistych oczywistościach nie dlatego, że chcemy Cię zanudzić, ale z uwagi na fakt, że zbyt wiele już razy widzieliśmy w górach turystów z reklamówkami w rękach… W góry oczywiście najlepiej jest się wybrać z nawet niewielkim plecakiem. Ważne przy tym aby był to plecak turystyczny umożliwiający regulację pasów biodrowego oraz piersiowego. Pozwoli nam to na wygodny marsz, zwolni ręce od ciężaru – będziemy mogli je wykorzystać do podpierania się na kijka trekingowych. Do plecaka wrzucimy także przekąski i coś ciepłego do picia.
Zaplanuj swoje wakacje w Bieszczadach z wyprzedzeniem!
Jedno jest pewne – wakacje w Bieszczadach to świetny pomysł właściwie dla każdego – dla singli, dla par, dla rodzin z dziećmi… Wypad w góry da nam wiele frajdy, a być może zapoczątkuje nawet (co w tych stronach jest bardzo popularne) zwyczaj wracania raz po raz w to samo miejsce. Aby jednak móc cieszyć się w pełni czarem Bieszczadów nasz wyjazd musimy odpowiednio zaplanować – już samo planowanie da nam wiele przyjemności, a przy okazji unikniemy komplikacji w trakcie naszej eskapady. Dlatego gorąco Cię zachęcamy – planuj zawsze z głową i wyprzedzeniem! Do zobaczenia na szlaku!
Dodaj komentarz