W Bieszczady Na Rowerze – 3 Dowody Na To, Że Warto
Od samego początku pisania naszego bloga o Bieszczadach podkreślamy, że jedną z głównych cech tych najpiękniejszych gór w Polsce jest ich niezwykła zmienność i różnorodność. Jedną z jej form jest olbrzymia ilość atrakcji oraz możliwości aktywnego spędzania czasu jakie oferują te wspaniałe góry. Turystów w te strony przyciągają wszak niezliczone możliwości – jedni przyjeżdżają tu ze względu na wspaniałe górskie wycieczki, inni chcą odpocząć nad przepięknym Jeziorem Solińskim, jeszcze inni wybierają się w Bieszczady na rowerze.
To właśnie o rowerowym wypadzie na teren bieszczadzkiego kresu chcemy tym razem Wam opowiedzieć. Widzimy, że ta forma spędzania czasu zyskuje w Bieszczadach coraz więcej zwolenników. Raz po raz na szlakach spotykamy turystów na rowerach. Zastanówmy się zatem razem czy warto jechać w Bieszczady na rowerze? Jak trudno zorganizować taki wyjazd? Skąd wziąć rower? Czy istnieją jakieś trasy rowerowe w Bieszczadach i jeśli tak to o jakim stopniu trudności? O tym wszystkim poniżej!
#1 Aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu
Bieszczady, chyba jak żaden inny zakątek naszego kraju, nadają się idealnie do aktywnego spędzania czasu. Sprzyja tu temu dosłownie wszystko. Mamy tu zatem niezwykłe urozmaicenie terenu, oszałamiająco bujną przyrodę i nadzwyczaj czyste powietrze. Przyjazd w te strony umożliwia bardzo duża ilość ciekawych miejsc, w których możemy się zatrzymać oraz bogata baza noclegowa.
Oczywiście atrakcją numer jeden są tutaj nad wyraz ciekawe bieszczadzkie szlaki turystyczne. To dzięki nim zdobędziemy połoniny, będziemy się delektować górskim powietrzem i zapierającymi dech w piersiach widokami. Każdy znajdzie tu coś dla siebie jeśli chodzi o stopień trudności górskich wypraw. Bieszczady słyną wprawdzie z dość mozolnych i stromych podejść ale już nawet krótka chwila spędzona na lekturze przewodnika pozwoli nam wybrać ścieżkę czy szlak, któremu podoła nawet niewprawiony w trudach górski piechur czy dziecko.
Co jednak jeśli nie mamy ochoty na górskie wyprawy? Z pomocą przyjdzie nam wówczas wyjazd w Bieszczady na rowerze. Będzie to doskonałe rozwiązanie pod wieloma względami. Wypad taki będzie doskonałą propozycją na przykład w sytuacji kiedy nasze najmłodsze pociechy nie radzą sobie jeszcze z trudami pieszych wycieczek. Z powodzeniem będziemy mogli przewieźć je wówczas po okolicy w foteliku na naszym jednośladzie.
Bieszczady na rowerze to także świetny pomysł na lato gdy na bezdrzewnych połoninach panuje trudny do zniesienia skwar. Trasy rowerowe są tutaj poprowadzone w większości wypadków leśnymi, cienistymi dutkami gdzie palące promienie słońca nie stanowią problemu. Mknąc nimi na rowerze będziemy mogli skorzystać ze wszystkiego co w Bieszczadach najpiękniejsze – powietrze, przyroda, piękna okolica – a unikniemy gorąca, czy typowego górskiego zmęczenia.
#2 Zwiedzanie niedostępnych zakątków Bieszczadów
Bieszczady to nadal tajemniczy zakątek naszego kraju, który skrywa jeszcze wiele tajemnic. Większość z nich jest związana z niezwykłą i bardzo skomplikowaną bieszczadzką historią, po której do dziś w gąszczu krzewów na odludziach pozostało wiele śladów dostępnych dopiero dla dociekliwych poszukiwaczy. Prawdą jest też, że już krótki rzut oka na mapę Bieszczadów pozwoli się nam zorientować, że w wiele obszarów tych fascynujących gór trudno się nam będzie dostać. Nie dojedziemy tam samochodem ze względu na obowiązujące zakazy wjazdu, a za daleko tam na pieszą wycieczkę. Tu znów z pomocą przyjdzie nam zaplanowanie wyjazdu w Bieszczady na rowerze.
Okazuje się bowiem, że w wiele rozpalających wyobraźnię, tajemniczych i zapomnianych przez wszystkich miejsc z powodzeniem i bez większego problemu dojedziemy właśnie rowerem. Jedyne co musimy zrobić to zaopatrzyć się w dobry przewodnik rowerowy oraz dokładną mapę. Dla osób mających zamiar udać się w bardziej odległe zakątki Bieszczadów niezłym pomysłem będzie kompas lud GPS. Tak wyposażeni możemy spokojnie ruszać w teren.
Jadąc w Bieszczady na rowerze odkryjemy miejsca odwiedzane tylko przez nielicznych. Odnajdziemy ginące w gąszczu traw, krzewów i drzew cerkwiska, na których przed laty stały dzisiaj już nieistniejące bieszczadzkie cerkwie zniszczone na fali powojennych wysiedleń rdzennej ludności z tych stron. Trafimy na ledwie widoczne dziś ślady dawnych cmentarzy, zabudowań wiejskich, pól uprawnych, a nawet na nieużywane od dekad nasypy kursującej tu niegdyś kolejki leśnej. Z łatwością dotrzemy na pokryte gęstym, wiekowym lasem wzniesienia pełne dzikiej zwierzyny, którą z pewnością spotkamy w trakcie naszej wyprawy.
#3 Wakacje dla całej rodziny
Wspomnieliśmy już wcześniej o rodzinnych wypadach w Bieszczady. W górach tych znajdziemy wszak olbrzymią ilość możliwości spędzania tutaj weekendu czy wakacji z dziećmi. Jeśli nasze maluchy nie chcą chodzić po górach to możemy wylegiwać się nad wodą w Solinie lub którejś z okolicznych miejscowości. Nie będziemy się tutaj nudzić nawet jeśli będzie padał deszcz – miejsc, które warto tutaj zobaczyć starczy na kilka, jeśli nie kilkanaście, wyjazdów.
Wyjazd w Bieszczady na rowerze będzie z pewnością jednym z lepszych rozwiązań właśnie dla całej rodziny. My sami de facto najczęściej spotykamy całe familie mknące na rowerach przez bieszczadzkie bezdroża. Taki sposób spędzania wakacji ma kilka zasadniczych plusów. Po pierwsze nie musimy martwić się wiekiem naszych pociech – najmłodsze możemy z powodzeniem obwieźć po bieszczadzkich trasach rowerowych w foteliku. Starsze dzieci zaś z pewnością będą miały uciechę i solidną porcję frajdy mogąc już samodzielnie pedałować razem z nami.
Jadąc rowerem w Bieszczady nie zaprzątamy sobie głowy tym czy nasze maluchy lubią górskie wycieczki, czy dany szlak nie jest zbyt stromy, zbyt nasłoneczniony, niebezpieczny etc. Jadąc rowerem zawsze mamy możliwość szybkiego zawrócenia w przypadku załamania pogody czy innych przeciwności. Z łatwością zabierzemy też ze sobą dużą ilość napojów czy jedzenia na piknik urządzony gdzieś po drodze.
Nieco starsze dzieci zainteresuje na pewno zwiedzanie trudniej dostępnych bieszczadzkich ostępów i poszukiwanie zapomnianych śladów burzliwej bieszczadzkiej historii. Maluchy będą szczęśliwe mogą penetrować dzikie rejony, a i niejeden dorosły poczuje w sobie żyłkę odkrywcy.
Bieszczady na rowerze – czy warto?
Po wszystkim tym co zostało napisane powyżej odpowiedź na pytanie o to czy warto zaplanować wakacyjny czy nawet weekendowy wypad w Bieszczady na rowerze jest chyba łatwa. Planowanie takie nie nastręcza przy tym naprawdę większych trudności. Mapę oraz przewodnik rowerowy z zaznaczonymi trasami rowerowymi kupimy niemal w każdym sklepie turystycznym czy sklepie internetowym. W przewodniku takim znajdziemy dziesiątki gotowych propozycji tras z ich szczegółowym opisem, przebiegiem, stopniem trudności itp.
Ważne abyśmy zawczasu zaopatrzyli się w wygodne, sportowe ubrania dostosowane do pory roku, o której ruszamy na naszą eskapadę. Musimy koniecznie pamiętać, że klimat Bieszczadów jest naprawdę ostry i łatwo tu o szybkie załamanie pogody. W rejonie tym prognozy nad wyraz często okazują się nietrafne. Przezornie będzie zatem zabrać ze sobą kurtkę deszczową nawet w wydawało by się najcieplejszy i najbardziej słoneczny dzień. W rowerowym koszyku nie może zabraknąć kanapek, czegoś do picia i odrobiny słodyczy dla odzyskania energii utraconej na pedałowaniu.
Sam rower najlepiej byłoby zabrać z domu i przywieźć na bagażniku. Jeśli nie jest do jednak możliwe z pomocą przyjdą nam liczne w Bieszczadach wypożyczalnie rowerów. Ich listę znajdziemy w internecie lub w przewodniku rowerowym. Jeszcze z domu przezornie będzie zadzwonić do jednej z nich i umówić się na wynajem potrzebnej nam ilości jednośladów. Po tych wszystkich przygotowaniach nie pozostanie nam nic innego jak odliczać dni do wyjazdu i cieszyć się kolejną przygodą w tych górach, które tak bardzo kochamy!