Bieszczady z Psem – W Góry z Naszym Czworonogiem
W Bieszczady z psem? Niektórzy powiedzą: ale jak to, po co, a to w ogóle można tak? Tymczasem inni jak gdyby nigdy nic spokojnie wybierają się w te najpiękniejsze góry w kraju ze swoim czworonogiem i przemierzają tutejsze dzikie ostępy i puste szlaki. Bieszczady to właśnie wielkie puste przestrzenie, dzika, oszałamiająca przyroda i wolność, którą tak ciężko w dzisiejszym świecie znaleźć. Jeśli zaś wolność to cóż lepszego niż długie, niekończące się spacery lasami i łąkami. Chyba nic innego jak taki właśnie kontakt z przyrodą i naturą nie sprzyja odpoczynkowi, chwili zadumy i refleksji nad naszą codziennością. Wiedzą o tym wszyscy, którzy kochają te nasze Bieszczady.
Góry te słyną z niezliczonych atrakcji dosłownie dla każdego. Wśród nich królują niepodzielnie oczywiście bieszczadzkie szlaki górskie ale oprócz nich osoby, które nie przepadają za górskimi wędrówkami także znajdą tu coś dla siebie. Zadziwia ilość możliwości na to co robić w Bieszczadach z dziećmi czy nawet gdy pada deszcz. Ogółem można powiedzieć, że góry te to wymarzone miejsce na aktywne spędzanie czasu. A jeśli o tym z kolei mowa to wśród pomysłów na aktywny wypoczynek w tych stronach nie może zabraknąć planów na wypad w Bieszczady z psem. To właśnie z naszym czworonogiem będziemy w ciszy i spokoju przemierzać gęste lasy i bezkresne łąki. Dla nas samych jest to jedna z ulubionych form wypoczynku. Czy jednak wolno nam wędrować przez Bieszczady z psem? Jak przygotować naszego zwierzaka to takiego wypadu? Gdzie wybrać się na przechadzkę? O tym wszystkim poniżej!
Czy wolno?
Zacznijmy od tego czy w ogóle wolno nam wybrać się na wycieczkę w Bieszczady z psem? Góry te, jak wiemy, pokrywają dość znaczny obszar. Różnie też są one dzielone jeśli chodzi o ich budowę wewnętrzną oraz różnie określane są ich granice. Co jednak dla nas najważniejsze gdy planujemy wyjazd w Bieszczady z psem sporą ich część zajmuje Bieszczadzki Park Narodowy. O innych zasadach będziemy mówić zatem w odniesieniu do samego Parku, a o innych jeśli chodzi o resztę terytorium tych wspaniałych gór.
O wprowadzaniu psów na szlaki jasno wyraża się Regulamin Bieszczadzkiego Parku Narodowego mówiąc:
Zabrania się wprowadzania psów na szlaki turystyczne i ścieżki przyrodnicze, za wyjątkiem odcinków prowadzących wzdłuż dróg publicznych. Osoby niepełnosprawne mają prawo poruszać się po szlakach i ścieżkach wraz ze specjalnie oznaczonym psem asystującym.
Cytowany punkt regulaminu nie pozostawia właściwie miejsca na żadne dywagacje czy dalsze domysły – na szlaki w Bieszczadach objętych terenem Parku z psem po prostu nie wejdziemy. Oczywiście zdarza nam się dość często mijać w górach zadowolonych z siebie turystów wędrujących na szczyty Bieszczadów Wysokich ze swoimi umęczonymi wspinaczką czworonogami. Zastanawiamy się wtedy zawsze czy osoby te nie pomyślały po prostu o tym, że być może psy nie są mile widziane w parku narodowym, czy mają w nosie wytyczne jego regulaminu? Nie warto chyba nawet wspominać o losie biednych pupili, dla których kilkugodzinna wędrówka ścieżkami o znacznych nieraz nachyleniach typowych dla Bieszczadów z pewnością nie wychodzi na zdrowie.
Na całe szczęście miłośników psów, do których i my sami się zaliczamy, nie cały obszar Bieszczadów jest objęty parkiem narodowym. W przeważającej zatem części tych gór mamy niemal całkowitą dowolność planowania wyprawy z psem. Do wachlarza naszych możliwości należą szlaki górskie, ścieżki przyrodnicze, czy po prostu niezliczone tutaj wiejskie drogi i ścieżynki. O tym wszystkim gdzie warto się w takim razie wybrać przeczytasz poniżej. Najpierw zastanówmy się nad tym jak przygotować naszego czworonoga na wycieczkę?
Jak przygotować psa w Bieszczady?
Wyobraźmy sobie teraz zatem za mamy już za sobą pierwszą fazę planowania wyjazdu w Bieszczady z psem. Wiemy w jaki rejon tych gór jedziemy, sprawdziliśmy, że okolica nie należy do terenów Bieszczadzkiego Parku Narodowego, a zatem będziemy mogli tam spacerować z naszym pupilem, mamy też nocleg akceptujący czworonogi. Pozostaje nam zatem przejść do szczegółów. Zanim jednak ustalimy dokąd dokładnie chcemy powędrować zatrzymajmy się chwilę nad samym przygotowaniem psa. Co zrobić aby nasza wyprawa była dla niego wygodna i przyjemna?
Wybierając się na bieszczadzki spacer z psem nawet jeśli nie jest on zbyt długi, a w szczególności latem, musimy zabrać ze sobą kilka dodatkowych rzeczy. Przede wszystkim musimy pamiętać o smyczy. Mimo tego, że poruszać się będziemy głównie wiejskimi czy polnymi drogami niejednokrotnie zdarzy się, że będziemy musieli prowadzić naszego pupila choćby przez chwilę na uwięzi. Dobrze przy tym aby smycz była dostatecznie długa, najlepiej wysuwana i umożliwiała naszego psiakowi penetrację okolicznych zarośli. Oprócz niej dobrze aby pies miał na sobie szelki, a nie obrożę – w ten sposób łatwiej będzie nam go kontrolować nie robiąc mu przy tym krzywdy.
Kolejna rzecz to plecak. Oprócz naszego prowiantu i innych drobiazgów dla nas samych będziemy w nim nieść wodę do picia dla psa oraz miskę. Najlepiej sprawdzają się tutaj miseczki składane, które w plecaku nie zajmują zbyt dużo miejsca. Nie może zabraknąć nam także czegoś do jedzenia – przyda nam się choćby niewielka puszeczka psiej karmy, którą w trakcie odpoczynku damy pupilowi do jedzenia. Pomocny okaże się też scyzoryk do otwarcia puszki i nakładania karmy. Jeśli wybieramy się na naszą wędrówkę zimą warto także pamiętać o okryciu dla psa.
Gdzie w Bieszczady z psem?
No dobrze, skoro wiemy już, że w Bieszczadzkim Parku Narodowym nie możemy wędrować z naszym psem i przygotowaliśmy jego i siebie na nasz wypad w góry to przyszedł czas na decyzję gdzie dokładnie się wybierzemy. I tutaj mamy naprawdę bardzo szerokie pole do popisu. Oprócz terenu Parku Narodowego celem naszej wycieczki mogą być praktycznie wszystkie możliwe okolice. Tylko od naszej wyobraźni zależeć będzie czy wybierzemy się na na przykład na jeden z dostępnych dla nas górskich szlaków takich jak choćby te w masywie Wysokiego Działu, Łopiennika, Okrąglika i Jasła, Otrytu czy okolic Dwernika Kamienia oraz Magury Stuposiańskiej i innych. Jeśli nie chcemy męczyć zanadto naszego zwierzaka stromymi podejściami wówczas do dyspozycji mamy całe okolice Jeziora Solińskiego, doliny Sanu i wiele wiele innych urokliwych i spokojnych miejsc.
My sami jako osoby zainteresowane głównie historią Bieszczadów zwiedzamy najczęściej tereny dawny, nieistniejących bojkowskich wsi. Nasze ulubione okolice to praktycznie cała dolina Sanu u podnóża Otrytu z terenami Hulskiego, Krywego i Tworylnego. Bywaliśmy nie raz także w okolicach Terki, na terenach Studennego. Inne spacery zawiodły nas głęboko w dolinę wsi Paniszczów, Sokołowa Wola oraz w okolice Lipia, Bystrego i Michniowca. W naszych wyprawach, niezależnie od pory roku, zwykle towarzyszy nam nasz owczarek niemiecki. Wszystkie wspomniane trasy są co najwyżej długie, nigdy strome, czy trudne technicznie – psiak spokojnie da tam sobie rade.
Czy warto?
Na koniec pozostaje nam chyba jedynie odpowiedzenie na pytanie czy w ogóle warto planować i wybierać się w Bieszczady z psem? Tutaj pewnie nikogo nie zaskoczymy – oczywiście, że warto! Pisząc już od dość dawna blog o Bieszczadach na wszelkie możliwe sposoby staramy się przekazać naszą fascynację tym niezwykłym regionem naszego pięknego kraju i zarazić nią tak mocno jak to tylko możliwe. Nie zdziwi zatem zapewne nikogo fakt, że uwielbiamy wszelkie formy spędzania czasu w tych niezwykłych górach. Nie inaczej będzie jeśli chodzi o wypady w Bieszczady z psem. Sami jesteśmy ich zwolennikami i de facto w większości naszych wędrówek towarzyszy nam nasz czworonóg. Wspólne spacery pozwalają nam oderwać się od codziennego zgiełku i pośpiechu typowego dla dużych miast, zatopić się w we własnych myślach i delektować pięknem przyrody. Naprawdę warto!