Gdzie w Bieszczady na Weekend?
Wyprawa w Bieszczady z roku na rok staje się coraz bardziej popularnym pomysłem na spędzanie urlopu. Turyści planują ją przy tym właściwie o każdej porze roku. Przeważa oczywiście sezon letni i okresy świąteczne ale coraz więcej przyjezdnych odwiedza te strony również jesienią, zimą czy wiosną. Bieszczady to także bardzo popularne miejsce docelowe wypadów dosłownie na kilka dni. Coraz więcej osób zadaje nam zatem jedno bardzo proste i podstawowe pytanie: gdzie w Bieszczady na weekend?
Od dłuższego już czasu tworzymy dla naszych czytelników serię praktycznych poradników, które mają za zadanie ułatwić planowanie wyjazdu w Bieszczady. Mogą być one pomocne szczególnie jesienią, gdy Bieszczady pełne są grzybów, dają możliwość długich spacerów wśród wzgórz skąpanych we wszystkim odcieniach czerwieni i żółci, a najpiękniejsze miejsca tych wspaniałych gór dzięki jesiennej aurze wyglądają szczególnie urokliwie. Poniżej prezentujemy zatem nasz kolejny, krótki tekst odpowiadający na stawiane przez Was bardzo często pytanie: gdzie w Bieszczady na weekend?
Co robić?
Bieszczady, co wielokrotnie podkreślamy, słyną ze swojej różnorodności. Przejawia się ona zmiennością pogody, klimatu, aury, pór roku, a także znajduje swój wyraz w olbrzymiej ilości atrakcji, jakie te góry nam zapewniają. Sprawiają one, że naprawdę jest tu co oglądąć i to niezależnie od pory roku czy nawet pogody. Dokładnie to samo możemy powiedzieć zastanawiając się nad tym gdzie jechać w Bieszczady na weekend.
Nawet jeśli przyjeżdżamy w te strony dosłownie na 2-3 dni możemy spokojnie pokusić się o wybranie się na wycieczkę jednym ze wspaniałych bieszczadzkich szlaków. My sami jedziemy nieraz w Bieszczady dosłownie „na dwie wycieczki w góry”. Przyjeżdżamy zwykle późno w nocy, poświęcamy dwa dni na górskie wędrówki, a trzeci dzień spędzamy już w całości na powrocie do domu.
Inne możliwości spędzania czasu w trakcie wyjazdu w Bieszczady na weekend jakie mamy do wyboru to oczywiście odpoczynek nad Jeziorem Solińskim, zwiedzanie tutejszych atrakcji oraz odwiedzanie zabytków świadczących o wielowiekowej bieszczadzkiej historii, czy wreszcie wszelkie formy aktywnego wypoczynku, jak np. spacery z psem czy wycieczki rowerowe. W Bieszczadach nie można się nudzić!
Gdzie nocować?
Zastanawiając się gdzie jechać w Bieszczady na weekend możemy spać spokojnie jeśli chodzi o ilość dostępnych miejsc noclegowych. Z roku na tok przybywa ich tutaj wszak coraz więcej i obecnie trudnością właściwie nie jest już znalezienie lokum, a raczej jego wybór spośród olbrzymiej oferty domków czy agroturystyk. Należy zatem zatrzymać się jedynie chwilkę nad opowiedzeniem sobie na pytanie gdzie najlepiej nocować z uwzględnieniem tego, co zamierzamy robić w Bieszczadach.
Tego typu poszukiwania są przy tym bardzo proste. Gdzie indziej będziemy szukać noclegu jeśli zamierzamy spędzić nasz weekend w Bieszczadach na górskich wędrówkach (Wetlina, Ustrzyki Górne, Smerek), gdzie indziej jeśli chcemy odpocząć nad brzegiem Jeziora Solińskiego (Solina, Polańczyk), jeszcze gdzie indziej jeśli szukamy ciszy i spokoju (np. dolina Sanu u podnóży Otrytu). Niezależnie od tego co wybierzemy będziemy mile zaskoczeni olbrzymią ilością dostępnych miejsc noclegowych.
Co zobaczyć?
Gdzie w Bieszczady na weeekend? Części odpowiedzi na to pytanie mamy już za sobą, zastanówmy się teraz zatem co warto zobaczyć w Bieszczadach. Tu znów wszystko zależy od tego, co będzie nas interesowało przede wszystkim w trakcie tych kilku dni spędzonych w górach. Po raz kolejny zaskoczy nas ilość dostępnych możliwości.
Jeśli pasjonują nas górskie wędrówki wówczas jeden weekend w Bieszczadach nie wystarczy na zobaczenie wszystkiego co te wspaniałe góry mają nam do zaoferowania. Na pewno warte polecenia są szlaki na Tarnicę, Połoninę Wetlińską z legendarnym niemal schroniskiem „Chatką Puchatka”, Połoninę Caryńską, czy Rawki. Ze szlaków mniej znanych godny polecenia jest na pewno Dwernik Kamień.
My sami najchętniej spędzamy każdą wolną chwilę w Bieszczadach na tropieniu śladów niezwykłej bieszczadzkiej historii. W naszych wyjazdowych planach nie może zatem zabraknąć odwiedzin cerkwi w Smolniku nad Sanem, kirkutu w Lutowiskach, czy terenów nieistniejących już dzisiaj wsi Krywe czy Tworylne. Wspaniałe są także inne bieszczadzkie cerkwie. Ich odnajdywanie samo w sobie może być wspaniałą przygodą.
Czy warto jechać w Bieszczady na weekend?
Bieszczady to bardzo odległy zakątek kraju leżący na uboczu. Wiele osób chcąc tutaj dotrzeć ma do pokonania kilkaset kilometrów i wiele godzin spędzonych w drodze. Można zatem zapytać czy warto jechać w Bieszczady na weekend? Czy w ogóle jest sens podejmować trud dotarcia w te strony dysponując zaledwie 2-3 wolnymi dniami.
Wszystko zależy oczywiście od tego w jaki sposób jedziemy w Bieszczady oraz od tego jak bardzo taka podróż jest dla nas uciążliwa, jednak naszym zdaniem warto podjąć trudy takiego wyjazdu nawet jeśli możemy spędzić tylko 2-3 dni w górach. Sami de facto kierujemy się taką właśnie zasadą. Wielokrotnie bierzemy przynajmniej jeden dzień wolnego w pracy i zarywamy powiedzmy czwartkową noc tak, aby dotrzeć w Bieszczady nieraz nawet nad ranem, ale móc cieszyć się piątkiem i sobotą spędzoną w naszych ukochanych stronach. Niedzielę poświęcamy zwykle na powrót do domu. Wielokrotnie próbowaliśmy jeździć w inne, bliższe nam geograficznie strony, jednak zawsze tęskniliśmy za górami. Dlatego właśnie postanowiliśmy zaakceptować trudy dojazdu w Bieszczady ale bywać tam jak najczęściej.
Dla wielu osób niewyobrażalne jest dodatkowo, aby być w Bieszczadach tylko raz w roku w trakcie tygodniowego, czy dwutygodniowego urlopu. My sami do takich osób się zaliczamy. Wolimy wybrać się w Bieszczady kilka, kilkanaście razy w roku. Jeden wyjazd w te strony w roku nie jest dla nas opcją – tęsknimy za bardzo za Bieszczadami o innych niż lato porach roku. Do szału doprowadzają nas zdjęcia innych turystów z przeróżnych pór roku gdy sami nie możemy odwiedzić naszych ulubionych stron. Dlatego właśnie wybieramy się tam dosłownie co kilka tygodni.
Nasze częste, ale krótkie wyjazdy w Bieszczady jeszcze nigdy nas nie zawiodły. Pasjonuje nas odwiedzanie nawet tych samych miejsc dosłownie co kilka tygodni i obserwowanie zmian w przyrodzie zachodzących w górach. Mamy kilka takich wyjątkowych, magicznych dla nas miejsc, w które bezustannie wracamy. To właśnie tam znikamy przed całym światem, odzyskujemy wewnętrzny spokój i w pełni odpoczywamy. Tego i Wam życzymy w trakcie wypadów w Bieszczady na weekend!